Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie stanu epidemii, związanej z wirusem COVID-19 wymusiło na tysiącach rodziców zmierzenie się z problemem – co z kontaktami rodzica z dzieckiem orzeczonymi na podstawie orzeczenia sądu lub ugody? Czy w sytuacji ryzyka zarażenia się wirusem COVID-19 można odmówić drugiemu rodzicowi kontaktów z dzieckiem?
W okresie gdy o wirusie COVID-19 posiadaliśmy skąpą wiedzę i pełno było sprzecznych informacji, większość rodziców decydowała się, że nie będą wydawać dzieci na kontakty z drugim rodzicem, pomimo ich sądowego uregulowania (zresztą sytuacja ta utrzymuje się również obecnie). Jako powód swojej decyzji podawali, że nie chcą narażać swojego dziecka, a także fakt, że zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia w czasie zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii powinno się ograniczyć osobiste kontakty z innymi osobami do niezbędnego minimum aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.
Problem ten jest na tyle istotny i ma tak dużą skalę, że Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało się na przedstawienie swojego oficjalnego stanowiska. W stanowisku tym czytamy, że: „W związku z pojawiającymi się pytaniami i wątpliwościami co do realizacji w okresie pandemii COVID-19 osobistych kontaktów z małoletnimi dziećmi przez rodziców żyjących w rozłączeniu, Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że obowiązują wszystkie postanowienia sądów w tym zakresie. W mocy pozostają zarówno postanowienia prawomocne, jak i nieprawomocne, lecz natychmiast wykonalne, wydane w trybie zabezpieczenia.”
Zgodnie z art. 113 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Mając na uwadze powyższe regulacje prawne należy zatem stwierdzić, że nie można od rodziców, którzy na co dzień nie mieszkają ze swoim dzieckiem na skutek różnych sytuacji życiowych, oczekiwać aby zrezygnowali ze swoich kontaktów z dziećmi, zwłaszcza że na chwilę obecną nikt nie jest w stanie powiedzieć ze stuprocentową pewnością jak długo jeszcze potrwa sytuacja epidemiczna. Ponadto, zaprzestanie kontaktów rodzica z dzieckiem może mieć negatywne konsekwencje w przyszłości polegające m.in. na rozluźnieniu (lub nawet zerwaniu) więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem.
Nierealizowanie przez rodzica postanowienia sądowego lub ugody w zakresie kontaktów skutkować może wszczęciem postępowania sądowego dotyczącego nałożenia sankcji w postaci nakazania zapłaty określonej sumy pieniężnej za każdy nieodbyty kontakt (art. 59815 i n. kodeksu postępowania cywilnego) – szczegółowo w tej kwestii w kolejnych publikacjach.
Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Sprawiedliwości odmowa przez rodzica wykonania orzeczenia sądowego w zakresie kontaktów może wynikać jedynie z zakazów nałożonych przez Sanepid i wynikających z konieczności poddania się kwarantannie.
Tyle jeżeli chodzi o teorię i oficjalne stanowisko. Praktyka ma się trochę inaczej. Wielu rodziców jest bowiem świadomych konsekwencji opisanych powyżej, a wynikających z przepisów kpc, a mimo to decyduje się na ograniczenie kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem. Kwestie zdrowotne i dotyczące bezpieczeństwa dziecka przedkładają ponad kwestie finansowe, uznając je za ważniejsze. Dlatego aby nie doszło całkowicie do zerwania kontaktów rodzica z dzieckiem, rodzice kierując się przede wszystkim dobrem dziecka, powinni starać się wypracować rozwiązanie, które mogłoby zastąpić kontakty osobiste, w sytuacjach gdy nie da się ich rzeczywiście przeprowadzić. W tej sytuacji pomocne są kontakty pośrednie z użyciem nowoczesnych technologii jak np. rozmowy telefoniczne, rozmowy z użyciem komunikatorów internetowych (zwłaszcza te z możliwością zobaczenia się). Oczywiście jest to rozwiązanie tymczasowe i nie powinno na stałe zastępować kontaktów osobistych.
W przypadku gdy sytuacja opisana w niniejszej publikacji dotyka Państwa i macie Państwo problemy z realizacją kontaktów z dzieckiem zachęcamy do kontaktu z Kancelarią. Chętnie udzielimy porady, pomożemy wypracować najlepsze rozwiązanie i przygotujemy stosowne pisma procesowe.